Bombonierkę znalazłam poprzedniego lata w sklepiku ze starociami.
Chociaż lato to nie czas, żeby myśleć o zimowych świętach, to przecież takie okazje nie zdarzają się co dzień.
Właśnie ją wyciągnęłam, odkurzyłam i napełniłam świątecznymi łakociami.
Ciasteczek z bombonierki szybko ubywa,
więc do świąt jeszcze nie raz trzeba będzie ją napełnić:))
Pozdrawiam Alex
Idealna, z przykrywką, dla kogoś kto ma koty jak ja:)))
OdpowiedzUsuńPokrywka ochroniłaby łakocie przed ciekawskimi kotami:))
UsuńPozdrawiam Alex:)
Dobrze, że ją odkurzyłaś, bo będzie śliczną ozdoba świąteczną. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCały rok czekała, żeby ją odkurzyć:))
UsuńSmacznego :) Moje pierniczki będą się piekły dopiero w sobotę, ale też lubię mieć wypełnione słodkościami pojemniczki :)
OdpowiedzUsuńMiłego pieczenia pierniczków:)
Usuń